piątek, 23 listopada 2012

Wracam

Wracam :) 

Witam Was po dość długiej przerwie. Uwierzcie mi, że była mi potrzebna. Ogólnie to dobrze u mnie nie jest. Na wadze widzę +2.5 kg i czuje sie z tym fatalnie. Nie będe ukrywać. Zmieniło sie bardzo wiele. Zrobiłam kolczyk "smiley", a jutro biodro. Miałam chłopaka z którym wczoraj zerwałam co skutkowało bardzo urodzajnym "wpieprzaniem". Zmeiniłam nieco styl na bardziej grunge'owy, i starałam się trochę "wydorośleć". Znajomi bardzo mi pomagają. 

Jutrzejszy wypiek będzie niezwykle smakowity ^^ coś czego jeszcze nie było. Tak na powitanie Was ponownie :) 
Mam nadzieję że mnie pamiętacie i będziecie wpadać.
Do jutra :* 


4 komentarze:

  1. o, fajnie że jesteś! :))
    też chciałam sobie smileya zrobić, ale mój piercer powiedział że mega się zęby akurat od tego przekłucia psują i dziąsła się bardzo często obsuwają, wyjątkowo wredne jest to miejsce.. :p więc zrezygnowałam, zamiast tego przebiłam wargę i tragusa, żeby sobie zrekompensować heheh :p
    czekam na ten jutrzejszy przepis w takim razie, trzymaj się tam ciepło ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, wszystko się ułoży :) Trzeba się kochać takim jakim się jest :) ;**
    Czekam na przepis z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  3. To, ze sie zmieniasz, Twoja waga swiadczy o tym, ze sie rozwijasz, dorastasz. Gdybys desperacko 'stala w miejscu' zarowno z wagą jak i emocjami to nic by w Twoim zyciu sie nie zmienialo i nie zmienilo, co skutkowaloby staniem w miejscu, a wiadomo - "kto stoi w miejscu, ten sie cofa"

    Trzymaj sie, pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. A już myślałam, że nigdy nie wrócisz ;) Będę podglądać :)

    OdpowiedzUsuń