Zdecydowanie stwierdzam że obracam się nie w tym towarzystwie co trzeba. Na siłe namówiona na impreze która miała być "imprezą roku" okazała się porażką. Na parkiecie kilkaset osób pościskanych jak sardynki w puszce. Wszystko wirowało, Głośne dźwięki kiepskiego dubstepu mieszały w głowie. Nie mogąca znaleźć "przyjaciółki" która zapewne była zajęta czymś innym lub KIMŚ innym, wyszłam..Wyszłam mokra poobijana i wściekła..Czy coś jest ze mną nie tak? Przecież inni świetnie się bawili..Czemu nie ja..?
Obudziłam się rano z bolącą głową, płucami żołądkiem, wszystkim.. Pocieszenie czekało jedynie w puszce kokosowej masy krówkowej która okazała się pusta ( no tak...sernik ). No właśnie! Sernik! Kawałeczek serniczka delikatnie otulony pierzynką z cukru pudru okazał się najlepszym rozwiązaniem jakie może być w mojej sytuacji. Humor od razu poprawił się o 60% ^^ . Zatem przedstawiam Wam...
Krówowy Serniczek Babuni.
W piątek wybrałam się z mamą do mieszkania zmarłej kilka miesięcy temu Babci.
Babcia była zawsze świetną gospodynią, piekła najlepsze w świecie ciasta zupełnie nie przypominających ciężkich babcinych ciast. Odkąd pamiętam chorowała na trzustkę więc jej wypieki były lekkie, delikatne, wspaniałe! Jak byłam mała zawsze witała mnie kawałkiem sernika z masą kajmakową, delikatnym i puszystym. Nie za słodkim - idealnym. Nigdy nie kończyło się na jednym kawałku. Znalałam starą książkę kucharską i przypadkowo natknęłam się na ten właśnie sernik! Bez zastanowienia od razu po powrocie do domu, otworzyłam laptopa by zamienić stare jednostki na nowe i zabrałam się za pieczenie serniczka, odrobinkę go zmieniłam ale i tak smakiem praktycznie się nię różnią :)
263 kcal/ 1 porcja
Składniki ;
- 1kg twarogu zmielonego 2-krotnie ( u mnie chudy, w oryginalne tłusty )
- 5 jaj ( osobno żółtka i białka )
- pół szklanki cukru pudru ( dla cukroholików proponuję ponad 1 szklankę ^^ )
- 20g masła
- Ziarenka z 1 laski wanilii ( można pominąć i dodać łyżkę cukru waniliowego )
- szklanka mleka
- pół paczki budyniu toffi/waniliowego
- 150g masy krówkowej + 2,3 łyżki mleka
1. Tortownicę wysmarować tłuszczem i opruszyć bułą tartą. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
2. Twaróg zmiksować w dużej misce razem z ziarenkami wanilii i masłem. Po kolei dodawać po żółtku. Kiedy masa będzie gładka dodać na przemian mleko z cukrem i budyniem ( noo chyba że chcecie mieć masę sernikową na blacie, bluzce, szybach.. ).
3. Białka ubić na sztywno z odrobiną soli następnie delikatnie połączyć z masą serową tak by nie opadła.
4. Masę wylać do tortownicy.
5. Masę krówkową połączyć z mlekiem tak by nie była kleista a lekko płynna, następnie rozlać ją na powierzchni ciasta tak by zakryła 3/4 powierzchni sernika. Wstawić do piekarnika i piec ok 60 minut.
6. Po upieczeniu sernik przez 20 minut zostawić w uchylonym piekarniku ( jak wyjmiecie go od razu będzie płaski jak naleśnik :p )
7. Wystudzić, wstawić na noc do lodówki ( punkt tylko dla cierpliwych ^^ )
Cełej blachy nie pokażę gdyż zdażył się wypadek i blacha mi zleciła. Udało mi się ją złapać. Smakiem nie ucierpał ani trochę, ale wyglądem troszkę :p
Smacznego :*
"Tatusiu, prooooszę"
"Noo zastanowię się "
:D
Które lepsze?
( tak wiem wiem, mam 16 lat a i tak jestem fanką hello kitty ^^)
Jeśli macie jakieś pytania, śmiało piszcie, odpowiem na wszystkie :
Zapraszam także do obserwatorów :)
Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńte pierwsze mi sie bardziej podobaja, chociaz szczerze mowiac nie kupilabym nigdy butow z Hello Kitty (mimo ze nic nie mam do tego :p). Mi sie marza intensywnie turkusowe, mietowe albo trawiastozielone ajjj <3 na poczatku miesiaca sobie kupie, przypomnialas mi o tym :p
OdpowiedzUsuńa sernik, cudny, puszysty, z pewnoscia lekki i megapyszny.. sernik to moje ulubione ciasto ever!! takze ten post jest dla mnie niesamowita przyjemnoscia :)
nie przejmuj sie kiepska impreza, nie pierwsza i nie ostatnia hehe :p
taaak pyszne śniadanie zawsze poprawia humor!:)
OdpowiedzUsuńprzepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie są najlepsze! sernik mmm, palce lizac <3 czy jak się ładnie usmiechne to mogę liczyć na kawałek?:D
iii buty! pierwsze bym wybrała :)
UsuńPierwsze buty lepsze ;)
OdpowiedzUsuńApetyczne ciasto. Fajnie, że upiekłaś je z przepisu Babci. Takie są najlepsze.
Super sernik, uwielbiam takie krówkowe smaki :) kajmak moge wyjadac prosto z puszki :D
OdpowiedzUsuńja mam 17 lat i kocham Hello Kitty ;p pierwsze zdecydowanie lepsze;))
OdpowiedzUsuńa serniczek mmmm <3 wygląda pysznie!
fajnie, że Ci się udało odwtorzyć smak serniczka Babuni:)
OdpowiedzUsuńJa tak ostatnio miałam z szarlotką- znalazłam zapisany na skrawku papieru przepis Babci, łza mi się w oku zakręciła gdy czytałam go- bo przecież jej już tyle lat nie ma, a ten przepis ręcznie pisany pozostał.
Pozdrawiam a buty chyba nr. 1:)
jestem za butami nr 1^^
OdpowiedzUsuńa sernik świetny! nie liczy się wygląd tylko smak! a jak u Ciebie wiąże się jeszcze z takimi wspomnieniami to tym bardziej musiał smakowac wybornie:)
mi nie zostaje nic innego jak myśl, że to wszystko przeminie. Nie umiem uwierzyć, że to się dopiero zaczyna, że to początek...
OdpowiedzUsuńja choruję na anoreksje już 2 raz, pierwszy był jak miałam 12 lat, teraz już wolę dłużej to znosić ale za to pozbyć sie tego raz na zawsze, dlatego nie przerywam terapi i staram się ładnie zjadać :p
UsuńSernik pysznie wygląda, przepis ciekawy. Co do wyjścia, to czasem poprostu są takie wieczory, że nie bawimy się najlepiej. Pewnie odbijesz to sobie w następny weekend.
OdpowiedzUsuńJa mam 22, śpię w różowej pościeli z Hello Kitty, noszę z nią biżuterię i dodatki... także z Tobą nie jest tak źle ;D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej do gustu przypadły mi buty nr.1.:D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na to ciasto :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie
smakowicie wyglada na pewno spróbuje przepis :)
OdpowiedzUsuńBajecznie wygląda ten serniczek *.* A buty nr 1!
OdpowiedzUsuńto musiało być totalnie pyszne!
OdpowiedzUsuńZa HK nie przepadam, ale jak już to jestem za 1 ;).
OdpowiedzUsuńbadzmy dobrej mysli! :D moze w tym roku jesien nas zaskoczy :) pozytywnie!:)
OdpowiedzUsuńWiesz, ksylitolu użyłam, bo dostałam go w paczce. :) Równie dobrze można użyć cukru. Myślę, że rodzice po prostu bardzo się o Ciebie martwią i wciąż się o Ciebie boją, chcą jak najlepiej. Czasem ich zachowanie wydaje się przesadne, ale na pewno mają dobre intencje. ;>
OdpowiedzUsuńNie no, w Niemczech jakieś 4zł na nasze, więc jeszcze ujdzie. ;p
*tak tutaj skopiowałam, bo nie byłam pewna, czy wejdziesz jeszcze raz do mnie :)* Aaa, i napisałam do Ciebie na maila!
Cóż ja mam 23 lata i dalej jaram się HK xD sernik wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńmrrr, sernik krówkowy <3 robiłam kiedyś, ale taki babciny przepis to mus być dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńhaha, Ty masz tylko 16 lat, ja mam 22 i...nadal wielbię Hello Kitty :D
jak miałam 16 lat, to nawet się nie zastanawiałam nad tym, uważałam, że jestem w odpowiednim wieku, żeby ją kochać i miałam pełno ciuchów z dziecięcego działu z nią :D dopiero teraz mi się wydaje to lekko...dziwne, jak na 22 lata, oczywiście. :D
z sokiem malinowym jest cudny, zgadzam sie!:) najlepiej z takim cieplym *.*
OdpowiedzUsuńlekki i puszysty sernik - pycha :)
OdpowiedzUsuńa buty lepsze te drugie !(może weź dwie pary? ;) )